środa

Egzorcyzmy Emily Rose

Wiele już zostało powiedziane nt. egzorcyzmów Anneliese Michel, na podstawie jej historii nakręcono film fabularny pt. Egzorcyzmy Emily Rose, jednak uważam, że najbardziej istotne pytanie brzmi: Kto jest winien śmierci i cierpienia tej młodej niemieckiej dziewczyny? Czy był to szatan? Jezus? Maryja? Instytucja kościelna? Duchowi doradcy Anneliese? Ona sama? Jak widać, mamy wielu podejrzanych. Pierwsze, co się narzuca, to oczywiście szatan. Ale, aby było ciekawiej, rozpatrzmy najpierw inne możliwości.

Jezus. Podejrzewanie Jezusa o spowodowanie czyjegokolwiek opętania wydaje się absurdalne. Przecież według Biblii Jezus to Słowo, które było (i jest) Bogiem, który stał się człowiekiem, aby uwolnić nas z ciemności (a więc spod panowania szatana). Jak kochający Zbawiciel mógłby mieć upodobanie w tym, by Jego stworzenie było tak okropnie dręczone przez szatana? A jednak to wynika z pamiętnika Anneliese:
Zbawiciel powiedział: Będziesz wiele cierpieć w zastępstwie innych i znosić cierpienia już teraz. Twoje cierpienie, twój smutek i opuszczenie służą mi do tego, by zbawiać dusze.

Czyli Jezus jej powiedział, że jej cierpienia to ofiara, która przyczyni się do zbawienia innych. Przeanalizujmy inną wypowiedź Jezusa skierowaną do Anneliese:
- Musisz jeszcze coś zapisać – mówi Zbawiciel.
- Co?
Nie chciałam tego zapisać, ponieważ sądziłam, że jest to od szatana; poza tym moja dusza wzdraga się przed tym. Zbawiciel żąda ode mnie posłuszeństwa, dlatego to zapisuję.
Zbawiciel powiedział: „Zostaniesz wielką świętą”. Nie chciałam nadal w to uwierzyć, wtedy Zbawiciel dał mi znak, że dobrze usłyszałam. Łzy płaczu...

Tutaj wyraźnie widzimy wątpliwości Anneliese dotyczące źródła tejże obietnicy. Anneliese początkowo twierdziła, że słowa, które usłyszała, pochodziły nie od Jezusa, lecz od szatana. Szatanem zajmiemy się później – najpierw chciałbym się jednak skupić na podejrzanym nr 1 – czyli na Jezusie. Podsumujmy: Jezus obiecuje dziewczynie przyczynienie się do zbawienia innych poprzez swoje cierpienia oraz do tego, że zostanie ona wielką świętą. Anneliese nie jest pewna, kto tak naprawdę do niej mówił. Czy rzeczywiście mógł być to Jezus? To założenie trzeba odrzucić z dwóch powodów:

1. Według Biblii Jezus nie potrzebuje czyjegoś opętania, by zbawić dusze. On zawsze wypędzał demony.
2. W jakim celu Jezus miałby zapewniać kogokolwiek, że zostanie wielkim świętym? Takie zapewnienie miałoby odwrotny efekt – prowadziłoby to wbicia się w pychę.

Przejdźmy więc do podejrzanego nr 2, czyli do Maryi. Jaki jest związek Matki Zbawiciela z szatańskim opętaniem dziewczyny?
Anneliese zawsze się modliła - "Zdrowaś Mario", "Zdrowaś Mario". Przy każdej modlitwie diabeł znowu rzucał nią o ziemię.

Niewątpliwie był jakiś związek modlitwy do Maryi z atakami demonicznymi. Może demony chciały powstrzymać Anneliese, by nie modliła się do Maryi, i dlatego ją biły? A może ta modlitwa w jakiś sposób dodawała im animuszu, by znęcać się nad nią? Zobaczmy co powiedziała wspomniana podejrzana (tj. Maryja):
"Jest wielkim cierpieniem mojego serca, że w tym czasie bardzo wiele dusz trafia do piekła. Trzeba czynić pokutę za księży, za młodzież, i za twoją ojczyznę. Czy chciałabyś podjąć pokutę za te dusze, aby tak wielu ludzi nie ginęło w piekle? Czy chcesz czynić pokutę za te dusze, które inaczej będą potępione na wieczność?"
Zatem Maryja złożyła identyczną propozycję co Jezus: aby Anneliese była opętana, w zamian za co wiele dusz nie poszłoby do piekła. Ponieważ Maryja wg Biblii zawsze zgadzała się z Jezusem, musimy stwierdzić, że nie mogła ona żądać czegoś, czemu Jezus był zawsze przeciwny. Zatem należy oczyścić Maryję z podejrzenia o spowodowanie opętania biednej Niemki.

Czy Kościół katolicki mógł być winien temu opętaniu? Według nauczania Kościoła katolickiego opętanie nie zawsze jest złe – czasami jest ono ofiarą składaną Bogu, aby przebłagać nawrócenie grzeszników. To jest tzw. opętanie ekspiacyjne. Czy to możliwe, że Anneliese uwierzyła w tę naukę swoją kościoła i przez to sama chciała być opętana, aby zbawić zgubionych grzeszników? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Czy duchowi przewodnicy Anneliese mogli mieć wpływ na jej opętanie? Jeden z nich, ksiądz Alt, doszedł do wniosku, że u Anneliese doszło do opętania ekspiacyjnego. Czy mógł on przekonać dziewczynę, że jej opętanie to nic strasznego – jest wręcz pożądane, bo dzięki niemu wiele dusz będzie zbawionych? Bez wątpienia tak.

Czy sama poszkodowana dziewczyna mogła ściągnąć na siebie opętanie? Widząc cierpienie biednej dziewczyny mamy dla niej współczucie. Ale odstawiając sentymenty na bok – czy możemy podejrzewać, że Anneliese była winna swojego stanu? Cóż, chociaż ona nie była pewna czy głosy, które słyszała, pochodziły od Jezusa, czy od diabła, to jednak uznała, że były to słowa Jezusa. Jej błędem mogło być zatem to, że uwierzyła komuś, kto tylko się podawał za Jezusa, lecz wcale nim nie był.

Szatan. Jaka była rola szatana w tym opętaniu? Całkiem znaczna. Zobaczmy co powiedział sam ów podejrzany:
"Mam wam coś do powiedzenia. Ona się cieszy... ponieważ ciągle się modliliście... Macie modlić się dalej".

Widzimy zatem, że szatan wyznał, iż Maryja cieszy się z tego, że zanoszone są do niej modlitwy. A oto co Jezus powiedział o ulubionym dyskursie diabła:
"Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa" (Jana 8,44)

Pomyślmy logicznie: jeśli diabeł jest kłamcą, to czy oczekiwalibyśmy, że powie prawdę? Chyba niezbyt. Czy to możliwe, że zdanie „Maryja cieszy się z tego, że zanoszone są do niej modlitwy” jest nieprawdą? Czy to możliwe, że w ten chytry sposób diabeł chciał namówić ludzi, by modlili się do Maryi? Anioł z księgi Apokalipsy ostrzegł apostoła Jana, by on nie oddawał mu pokłonu, lecz by oddawał pokłon samemu Bogu:
"Na to rzekł do mnie: Bacz, byś tego nie czynił, bo jestem współsługą twoim i braci twoich, proroków, i tych, którzy strzegą słów tej księgi. Bogu samemu złóż pokłon!" (Apokalipsa 22,9)
Wnioski proszę wyciągnąć sobie samemu. Dodam tylko, że pewien ksiądz katolicki, ojciec Marek Mularczyk uznał objawienia Annelise za sprawkę diabelską. Tutaj jest jego recenzja filmu Egzorcyzmy Emily Rose: Recenzja filmu Egzorcyzmu Emily Rose
Natomiast wszystkie cytaty zaczerpnąłem ze strony: http://www.paranormalium.pl/opetanie-anneliese-michel,514,13,artykul.html


wtorek

John Harper - prawdziwy bohater Titanica

O 11:45 w nocy 14 kwietnia 1912 r. „niezatapialny Titanic” uderzył w górę lodową. Kiedy okazało się, że statek zatonie, ludźmi ogarnęło przerażenie. Każdy chciał dostać się na łódź ratunkową, ale ich nie wystarczało dla wszystkich – uratować się w pierwszej kolejności miały kobiety oraz dzieci. Dlatego na statku zapanowała panika – niektórzy mężczyźni nawet przebierali się za kobiety, aby zostać uratowanymi. Ale jeden mężczyzna postąpił prawdziwie po bohatersku. Nazywał się John Harper i był pastorem kościoła baptystów, który płynął na Titanicu, aby głosić w kościele Moody Church w Chicago. Oto co się wydarzyło tamtej pamiętnej nocy:

Harper obudził swoją córkę, podniósł ją, zawinął w koc i wyniósł na pokład. Tam pocałował ją na pożegnanie i oddał ją załodze, która umieściła dziewczynkę w łodzi nr 11. Harper wiedział, że już nigdy nie zobaczy swojej córki, zostanie ona sierotę w wieku sześciu lat. Następnie oddał on swoją kamizelkę ratunkową innemu pasażerowi pozbawiając się jakichkolwiek szans na przeżycie. Podczas gdy światło ambicji innych ludzi zaczęło gasnąć, światło Harpera płonęło jaśniej niż kiedykolwiek. Podczas gdy głosy zamętu i przerażenia nie ustawały Harper skoncentrował się na danym mu przez Boga celu. Uratowani mówili, że widzieli go na górnym pokładzie pośród przerażonych pasażerów, podczas gdy on modlił się o ich zbawienie. O 2:30 nad ranem Titanic zniknął pod wodami Atlantyku pozostawiając za sobą chmurę dymu i ponad tysiąc rozbitków, którzy walczyli o swoje życie wraz z Harperem w lodowatej wodzie. Udało mu się znaleźć jakieś szczątki statku, których mógł się uchwycić. Szybko podpływał do każdej osoby, jaką dostrzegł, aby przekonywać ich, by położyli swoją wiarę w Jezusie Chrystusie. Kiedy nadchodząca śmierć demaskowała głupotę dążeń ich życia, cel Johna Harpera, którym było zdobywanie dusz dla Jezusa Chrystusa, stał się jeszcze bardziej widoczny. Wkrótce John Harper zaczął topić się w morzu. Nawet w ostatniej chwili swojego życia ten niestrudzony mężczyzna niesłabnącej wiary kontynuował cel swojego życia, którym było zdobywanie zgubionych dusz.
Przeżyłem katastrofę Titanica. Jestem jednym z sześciu uratowanych spośród 1517, który został wyciągnięty z tej lodowatej wody tamtej przerażającej nocy. Jak setki wokół mnie, ja znalazłem się w zimnej, ciemnej wodzie północnego Atlantyku. Krzyk ginących brzmiał w moich uszach, kiedy podpłynął do mnie człowiek, który powiedział do mnie: „Czy twoja dusza jest zbawiona?” Słyszałem jak wołał do innych, podczas gdy on i wszyscy wokół topili się pod wodą przechodząc do wieczności. Tam, samotnie w nocy, unosząc się trzy kilometry nad dnem morza wołałem do Chrystusa, by mnie zbawił. Jestem ostatnim nawróconym przez Johna Harpera.

John Harper - The True Hero of the Titanic

niedziela

Jim Elliot i plemię Auca

Niektórzy dostają powołanie, by pojechać do tubylców w dżungli, chcą im głosić, ale nie zawsze im się to udaje. Czasami bywają zabijani przez tubylców, jak to miało miejsce z Jimem Elliotem. Wydawałoby się, że misja zakończyła się fiaskiem. Niezupełnie.

Steve Saint (syn Nate'a Sainta, który został zamordowany wraz z Jimem Elliotem przez plemię Auca w Ekwadorze) powiedział, że po tym jak pięciu misjonarzy zostało zabitych, Indianie zobaczyli mgliste postacie nad drzewami i usłyszeli jak śpiewały pieśni. Według relacji tubylców światło aniołów rozjaśniło całą okoliczną dżunglę. Odczuli oni przerażający strach i zbiegli z miejsca zbrodni, bo czuli, że działała tam moc o wiele większa niż te, które dotąd czcili.

Jim Elliot wiedział co może go spotkać - plemię Auca było całkowicie odcięte od cywilizowanego świata i było znane z tego, że zabija każdego, kto wkroczy na ich terytorium. To nie powstrzymało pięciu misjonarzu, by spróbować nawiązać kontakt z plemieniem. Przez kilka tygodni misjonarze zrzucali tubylcom podarunki z samolotu, raz tubylcy odwdzięczyli się im zostawiając w wiadrze żywą papugę i pieczone małpie mięso. Ale gdy misjonarze wylądowali, wydarzyła się tragedia.
Wytaszczyli ciała na brzeg. Był tam Jim, był tam Pete, był tam Dave. Mieli broń ze sobą, ale powiedzieli, że nigdy nie zabiją ludzi Auca, nawet jeśli zostaną zaatakowani, ponieważ stwierdzili, że "oni nie są gotowi na niebo, a my jesteśmy".

Adventures in History – Jim Elliot
„Nie jest głupcem, kto oddaje to, czego nie będzie mógł zatrzymać, by zyskać to, czego nie będzie mógł stracić.” - Jim Elliot

Fragment z filmu Ostrze włóczni:
  • Kiedy rodzina drewnianych pszczół (strzelb) zaatakuje nas?
  • Nigdy nas nie zaatakują.
  • Przed tym jak pójdziemy spać?
  • Żyłam z nimi. Czy nie widzicie, że nic mi nie jest? Rodzina drewnianych pszczół chciała wam powiedzieć, że Waengongi (Stwórca) nie chce, by kogokolwiek zabijano.
  • Waengongi?
  • Waengongi nie chce, by kogokolwiek zabijano.
  • Skąd wiedzą, co Waengongi mówi?
  • Waengongi wyżłobił znaki. Znaki te mówią, że nie powinniśmy zabijać.
  • Gdzie są te znaki? Pokaż je.
  • Rodzina drewnianych pszczół może wam je pokazać. Czy pozwolicie im żyć z wami?
[…]
  • Dlaczego ludzie drewnianych pszczół nie zastrzelili nas?
  • Oni przylecieli tutaj, żeby powiedzieć wam, że Waengongi ma Syna. On został przebity włócznią, ale sam nie przebił Swoich zabójców, aby ci, którzy Go przebili, pewnego dnia otrzymali dobre życie.
Dziewięć lat po zbrodni na terenie plemienia Auca powstał pierwszy zbór chrześcijański. A jeden ze zbiegów, który ujrzał aniołów (Kimo), został pastorem.
Krew męczenników jest nasieniem Kościoła. - Tertulian
To najbardziej mordercze plemię stało się centrum chrześcijańskiej ewangelizacji wśród innych plemion dżungli.


Jest dostępna polska wersja językowa tego filmu.  

piątek

Apokaliptyczna bestia

Proroctwa z Biblii są fascynującą rzeczą. Są szczegółowe, nierzadko napawają przerażeniem i zawsze się sprawdzają. Prorok Izajasz z imienia wymienił króla perskiego, który 150 lat później miał pokonać Babilończyków i odbudować świątynię w Jerozolimie. Wydarzyło się to dokładnie tak, jak przepowiedział prorok – pogański król Persów Cyrus II Wielki podbił Babilonię, zarządził odbudowę jerozolimskiej świątyni i zezwolił Żydom na powrót do swojej ojczyzny. Około 400 proroctw dotyczących Mesjasza już się wypełniło. Ale są też proroctwa, które czekają na wypełnienie, a niektóre z nich zdają się wypełniać na naszych oczach. Proroctwa mają na celu pokazanie ludziom, że Bóg wszystko kontroluje i nic nie dzieje się bez Jego woli. Dlatego zagłębmy się trochę w proroctwa, które dotyczą naszej przyszłości.

Jednym z tematów proroctw, które jeszcze czeka na swoje wypełnienie, jest temat bestii, które mają przejąć kontrolę nad światem. Księga Daniela mówi o czterech Bestiach. Są to:
  1. Bestia podobna do lwa ze skrzydłami orła (7,4)
  2. Bestia podobna do niedźwiedzia (7,5)
  3. Bestia podobna do pantery z czterema głowami i ptasimi skrzydłami (7,6)
  4. Bestia z dziesięcioma rogami (7,7)
Ta czwarta bestia opisana jest również w księdze Objawienia:
I widziałem wychodzące z morza zwierzę, które miało dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jego dziesięć diademów, a na głowach jego bluźniercze imiona. (Objawienie 13,1)
Daniel przepowiedział, że ta czwarta, ostatnia Bestia zniszczy ziemię:
I tak rzekł: Czwarte zwierzę oznacza czwarte królestwo na ziemi, które jest inne niż wszystkie królestwa; ono pochłonie całą ziemię, podepcze i zmiażdży ją. (Daniela 7,23)
Pytanie brzmi: jak zidentyfikować to światowe imperium, które ma w przyszłości przejąć kontrolę nad światem, a następnie go zniszczyć? Kluczem do tej zagadki może okazać się proroctwo o trzech poprzednich bestiach, które być może już się wypełniły. OK, zobaczmy kim lub czym mogą one być.
  1. Lew ze skrzydłami orła. Od jedenastu stuleci lwy zawsze były w herbie Anglii. Według Daniela 7,4 orle skrzydła zostały oderwane od lwa. W 1783 r. Stany Zjednoczone uzyskały niepodległość i oderwały się od Anglii. Zatem kandydatem na bestię nr 1 jest Anglia.
  2. Niedźwiedź. Rosja od zawsze jest przedstawiana jako niedźwiedź. 
  3. Leopard. Głównym czołgiem produkowanym w Niemczech jest właśnie leopard – symbol niemieckiej mobilności wojennej.
W następnym wersecie Jan mówi, że czwarta bestia będzie podobne do pantery (leoparda), będzie miało nogi lwa oraz paszczę lwa.
A zwierzę, które widziałem, było podobne do pantery, a nogi jego jak u niedźwiedzia, a paszcza jego jak paszcza lwa. I przekazał mu smok siłę swoją i tron swój, i wielką moc. (Objawienie 13,2)
Jak więc widać, czwarta bestia będzie składać się z pantery, niedźwiedzia oraz lwa. Oznacza to, że te kraje muszą połączyć się w jedną unię – np. ONZ. I wtedy smok (szatan) da moc tej bestii by zabijać wszystko, co napotka na swojej drodze. Żyjemy w ciekawych czasach, kto wie, może doczekamy czasów tej przerażającej bestii. Czy powinniśmy się bać? Ależ nie – powinniśmy z utęsknieniem wyczekiwać czasów końca, bo właśnie wtedy przyjdzie Pan Jezus Chrystus, aby pokonać tę krwiożerczą bestię i szatana.

Polecam filmik na ten temat:



środa

Życiowa misja Jonathana Edwardsa

Jonathan Edwards – uznawany za największego teologa amerykańskiego, jako nastolatek napisał 70 Postanowień (Resolutions of Jonathan Edwards), które starał się przestrzegać przez resztę swojego życia. Był to człowiek, którego Bóg użył podczas wielkich przebudzeń. Jego najsłynniejsze kazanie "Grzesznicy w rękach rozgniewanego Boga" przyczyniło się do zrozumienia potrzeby pokuty dla słuchaczy, a w późniejszych wiekach dla czytelników tego kazania. Fragment na Youtube. Polska wersja tego kazania jest dostępna w internecie. Przedstawiam tłumaczenie pierwszej części postanowień pt. Życiowa Misja:
Postanowienia Jonathana Edwardsa 
Przyznając, że bez Bożej pomocy niczego uczynić nie mogę, pokornie błagam Go o łaskę, by uzdolnił mnie do przestrzegania tych Postanowień, o ile jest to zgodne z Jego wolą, dla Chrystusa.
Pamiętać, by przeczytać te postanowienia raz w tygodniu.
Życiowa Misja
1. Postanawiam, że będę robił tylko to, co uważam za najbardziej pożyteczne dla Bożej chwały i mojego dobra, zysku i przyjemności, w ciągu całego mojego życia, bez względu na czas, teraźniejszość czy miliardy wieków później. Postanawiam czynić cokolwiek uważam za swój obowiązek i największe dobro oraz korzyść dla ogółu ludzkości. Postanawiam czynić to bez względu na trudności, jakie napotkam, niezależnie od ich ilości i wielkości.
2. Postanawiam, że ciągle będę dążył do znajdywania nowych sposobów i pomysłów, by promować wyżej wymienione rzeczy.
3. Postanawiam, że jeśli kiedyś upadnę i zmęczy mnie przestrzeganie którejś części tych Postanowień, starać się będę przypomnieć swoje przewinienia i pokutować ze wszystkich, kiedy powrócę na swoją drogę.
4. Postanawiam, że nie będę robił nic, zarówno jeśli chodzi o rzeczy duchowe, jak i cielesne, co by nie było skierowane na Bożą chwałę, oraz unikać wszystkiego, co takie nie jest.
6. Postanawiam by żyć ze wszystkich sił, póki żyję.
22. Postanawiam, że będę dążył do uzyskania dla siebie jak najwięcej szczęśliwości w drugim świecie, używając wszystkich swoich sił, mocy, wigoru, żywiołowości, a nawet gwałtowności w zasięgu moich możliwości lub do czego mogę się zmusić, na wszelkie możliwe sposoby.
62. Postanawiam, że nie będę czynił niczego oprócz obowiązku; a potem, zgodnie z Efezjan 6,6-8, czynić to ochotnie i z radością jako Panu, a nie ludziom „wiedząc, że każdy, czy niewolnik, czy wolny, otrzyma od Pana zapłatę za to, co dobrego uczyni”.

Droga do zbawienia

Przyszło nam żyć w chrześcijańskim kraju. Ale czy na pewno? Zobaczmy co napisał Gall Anonim o chrzcie Mieszka I:
Zaiste ślepą była przedtem Polska, nic znając ani czci prawdziwego Boga, ani zasad wiary, lecz przez oświeconego Mieszka i ona także została oświeconą, bo gdy on przyjął wiarę, naród polski uratowany został od śmierci w pogaństwie.
Według Galla ponad 1000 lat temu zostaliśmy oświeceni i uratowani od potępienia. W jednym zgodzę się z kronikarzem: bez wiary w Jezusa nie ma możliwości zbawienia. Czyli nasi przodkowie jako poganie zbawieni być nie mogli.
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. (Jana 14,6)
Nie zgodzę się jednak, że poprzez chrzest Polska została szczególnie oświecona. Słowiańskie plemiona zamieniły kult Świętowita i Radogosta na kult Jezusa i Marii. Ale odtąd jeszcze daleko do zupełnego poznania prawdy o Bogu z Biblii. A to dlatego, że Biblia w owych czasach nie była jeszcze znana. Pierwszą próbą przetłumaczenia Starego Testamentu na język Biblii była Biblia Królowej Zofii (1455 r.), a pierwszy Nowy Testament został przetłumaczony na nasz język dopiero w 1551 (była to Biblia Królewiecka przełożona przez luteranina Stanisława Murzynowskiego). Ale od przetłumaczenia Nowego Testamentu oświecenie religijne Polaków niewiele się zmieniło. Jest to smutna prawda, ale niestety taka jest rzeczywistość.

Jak możemy to zmienić? Jest jedyny sposób: studiując Słowo Boże i rozpowszechniając Dobrą Nowinę. To była metoda stosowana przez apostołów i mam nadzieję, że Bóg posłuży się tym blogiem do zmiany nastawienia Polaków co do tej natchnionej księgi.

Na zachętę w poszukiwaniach tego skarbu, którym jest życie wieczne, wklejam fragment książki Ch. H. Spurgeona pt. "W pobliżu wąskiej bramy".
Pan MacDonald zapytał mieszkańców wyspy św. Kildy o to w jaki sposób człowiek zostaje zbawiony. Pewien starszy człowiek odpowiedział:
- Będziemy zbawieni jak się opamiętamy i porzucimy nasze grzechy, i zwrócimy się do Boga.
- Tak - odpowiedziała kobieta w średnim wieku – i jeśli będziemy mieli szczere serce.
- Racja - dołączył się trzeci - i z modlitwą.
I… - dodał czwarty - …musi to być modlitwa z serca.
- I musimy być gorliwi - powiedział piąty - w przestrzeganiu przykazań.
I tak każdy dodawszy swój okruszek, czując, że każde przyzwoite wyznanie zostało wypowiedziane, wszyscy spojrzeli na kaznodzieję oczekując na jego aprobatę; ale wzbudzili w nim tylko najgłębsze politowanie: musiał on zacząć wszystko od początku i głosić im Chrystusa. Cielesny umysł zawsze rysuje sobie drogę, którą własne mniemanie może sobie wypracować, by stać się czymś wielkim; ale droga Pana jest całkowicie przeciwna.
Całą książkę można przeczytać tutaj: http://wpoblizuwaskiejbramy.wordpress.com/

wtorek

Reaktywacja

Cześć, postanowiłem reaktywować ten blog. Zapraszam :-)