Witam, tutaj Puritan.
Dzisiaj chciałbym powiedzieć kilka słów o bardzo niepokojącym temacie. Będę mówił o odstępstwie protestantów. Nie mam tu na myśli protestanckich kościołów, w których pastorzy udzielają ślubu homoseksualistom czy w których kobiety są pastorkami. Na takie kościoły szkoda nawet czasu. Takie kościoły to nie są żadne kościoły, a jakieś kluby towarzyskie, które nie kierują się Biblią, a swoimi grzesznymi zachciankami. Chcę mówić o czymś znacznie bardziej subtelnym, o czymś, co wygląda na pierwszy rzut oka jako coś dobrego, a jest zwiedzeniem wprost z samego piekła.
W kwietniu opublikowałem na swoim blogu artykuł, w którym wyjaśniłem dlaczego znany pastor protestancki, Francis Chan, nie jest już człowiekiem godnym zaufania ze względu na jego związki z organizacją IHOP, która zrzesza charyzmaniaków. Charyzmaniakami określam ludzi, którzy doznają tzw. objawień i miewają szaleńcze proroctwa. Charyzmaniacy atakują współczesne kościoły protestanckie poprzez swoje nauki i są oni już w większości polskich denominacji. Francis Chan uległ ich wizjom i dlatego stracił swoją wiarygodność, mimo że wcześniejsze jego nauczania były biblijne i budujące.
Niestety, jedno zwiedzenie ciągnie za sobą następne zwiedzenia. Francis Chan nie tylko brata się z charyzmaniakami, ale ostatnio uczestniczył też w konferencji Together 2016, w której jednym z mówców był sam papież Franciszek. Co prawda nie był tam obecny fizycznie, ale za pomocą telebimu przemawiał do setek tysięcy słuchaczy zebranych w Waszyngtonie. Cóż w tym złego, że pastorzy protestanccy przemawiają na tych samych eventach co papież? Postaram się to wyjaśnić.
Organizując wspólne imprezy ewangelizacyjne z katolikami, dajemy im do zrozumienia, że wszystko jest z nimi OK. Katolik, który uczestniczy w wydarzeniu, na którym przemawia głowa jego Kościoła, będzie przekonany, że protestanci uznają katolików za swoich braci. Czyli zamiast ogłosić katolikom prawdziwą ewangelię, odejdą oni przekonani, że są na dobrej drodze. Posłużę się mocnym przykładem, bo sprawa jest naprawdę bardzo poważna i nie wolno w tej kwestii pozostawiać niedomówień. Głoszenie na tej samej konferencji co papież jest tak samo mądre jak głoszenie prostytutce, że jej zawód jest grzeszny przy jednoczesnym korzystaniu z jej usług. Biblia zapowiada, że przy końcu czasów nadejdzie jeden światowy system religijny, a będzie nim Wielka Nierządnica Babilońska oraz jej córy (Apokalipsa 17,5). Dlatego tacy w cudzysłowie chrześcijanie jak Hillsong United, Lecrae Francis Chan, Ravi Zacharias czy Josh Mcdowell zwodzą ludzi poprzez uczestniczenie w imprezach, na które zapraszane są takie osoby jak papież Franciszek. Protestanci nie powinni mieć wątpliwości, że papież jest wilkiem w owczej skórze. Ma on talent w udawaniu kogoś na tyle pokornego, że gotów jest on poświęcić życie milionów katolików w ramach pomocy uchodźcom z Państwa Islamskiego, ale jest on po prostu nienawróconym, zmierzającym ku piekłu zwodzicielem.
Nick Hall, twórca idei Together 2016 powiedział, że chce on „zainspirować prawdziwe przebudzenie w Ameryce” i dlatego zaprasza on mówców zarówno z kościołów protestanckich, charyzmatycznych jak i papieża, abyśmy wszyscy się zresetowali, czyli odrzucili to wszystko co nas dzieli, a skupili na tym co nas łączy, a wtedy na pewno Bóg nas wysłucha. Guzik prawda. Bóg nigdy nie wysłucha ludzi, którzy idą wbrew Jego woli. Papież wierzy w innego Jezusa, który ciągle oddaje swoje ciało w ofierze podczas bałwochwalczej ofiary mszalnej, każe zapracowywać sobie na zbawienie poprzez uczynki i każe nam prosić jego matkę, Maryję, aby ona wyjednała nam u niego łaski. Papież jest tak daleki od prawdziwego Jezusa, jak jest to tylko możliwe, a pastorzy, którzy wciskają kit mówiąc, że jest inaczej, są zwodzicielami, czyli ludźmi, którym lepiej by było, aby im zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono ich w głębi morza (Mateusza 18,6).
Aby powstało prawdziwe przebudzenie, trzeba zrobić to, co Bóg powiedział prorokowi Jeremiaszowi, czyli wykorzenić, wyplenić, wyniszczyć i wyburzyć (Jeremiasza 1,10). Kościoły powinny wyplenić takich pastorów i wyrwać z korzeniami takie nauki. Dopiero wtedy to co odbudujemy i zasadzimy będzie miało sens i Bóg da temu wzrost.
Zakończę cytując sławnego kaznodzieję Charlesa Spurgeona
"Ci, którzy idą na kompromis z wrogami Chrystusa, mogą zostać do nich zaliczeni".
